Kilka tygodni temu skontaktowała się ze mną przemiła osóbka, która kompletnie nie boi się obiektywu :) tak to właśnie była Kamila o której wspomniałem w tytule posta. Długo zastanawiałem się jaki scenariusz dobrać to niej. Przyznaję, że jeden plac legł w gruzach z przyczyn od nas niezależnych. Nie zdradzę dokładnie jaki bo może jeszcze uda mi się go zrealizować i wtedy was mam nadzieję zaskoczę :) Dosyć pisania bo to wychodzi mi chyba gorzej niż robienie zdjęć :D poniżej oczywiście zamieszczam kilka najlepszych moim zdaniem zdjęć z tamtej sesji. Przypominam, że pod każdym postem macie możliwość pozostawienia komentarza za które będę bardzo wdzięczny (nawet te negatywne :)