W każde święta lub inny dzień wolny od pracy obiecuję sobie, że będę intensywnie odpoczywał tj. nawet nie spojrzę na aparat ani komputer. No cóż przyznaję się bez bicia, że jak to z postanowieniami bywa… nie udało się :/ Nie chce tu obwiniać moich ukochanych siostrzeńców, którzy mnie w te święta odwiedzili jednak są tak fotogeniczni i naturalni, że nie wytrzymałem i wyciągnąłem ich na spacer :) Jak się domyślacie, całkiem przypadkiem miałem ze sobą aparat :) poniżej efekty.