Skip to main content

Nie będę ukrywał – sesje ciążowe nie należały do moich ulubionych.

Mimo, że jako ojciec dwójki dzieci wiem jak ważne jest upamiętnienie tak ważnego czasu, do tej pory jakoś nie mogłem wczuć się w klimat takich zdjęć i raczej nie podejmowałem się takich realizacji. Tym razem jednak nie mogłem odmówić – o sesje poprosiła mnie moja bliska koleżanka, Dagmara.

Zdjęcia realizowaliśmy tak jak lubię – spontanicznie, naturalnie, bez specjalnych stylizacji i napinania się.

Zupełnie na luzie. Korzystaliśmy z zastanego światła, domowego klimatu i pobliskiego pleneru. Oprócz przyszłej mamy i maleństwa, towarzyszył nam mąż Dagmary i ich rudy pupil, który niezwykle cierpliwe wdzięczył się do obiektywu. Reporterski charakter zdjęć pozwolił skupić się na najważniejszym – miłości między przyszłymi rodzicami i radosnym oczekiwaniu na nowego członka rodziny.

Muszę przyznać, że Dagmara odmieniła moje  spojrzenie na sesje ciążowe. Dzięki niej zobaczyłem w nich magię i piękno, jakie ma w sobie przyszła mama ale też całą paletę emocji. Może powinienem dodać tą pozycję do mojej oferty?

IMG_8861

IMG_8905

IMG_8928

IMG_8937-2

IMG_8952-2

IMG_8957-2

IMG_8960

IMG_9021

IMG_9058-2

IMG_9077

IMG_9126

IMG_9158

IMG_9176

IMG_9179

IMG_9182

IMG_9196

IMG_9209

IMG_9213